Święci są wśród nas – błogosławiony ks. Roman Sitko

Życiorys księdza Romana Sitki

 

30 marca 1880 r. Ksiądz Roman Sitko jako ósme  dziecko

Marii i Wawrzyńca w Czarnej Sędziszowskiej na świat przychodzi.

W tym samym dniu zostaje ochrzczony,

a w wieku 6 lat przez matkę osierocony.

 

Trzy lata później jego ojciec nową matkę dla swych dzieci wybiera

i ślub z wdową – Ludwiką Porzuczek zawiera.

W Kamionce na Porębach zamieszkują

i wspólnie dwójkę dzieci Ludwiki i szóstkę Wawrzyńca wychowują.

 

Roman – dziecko pobożnych rodziców

dobrze się sprawuje i z domu rodzicielskiego po wiedzę

do odległej szkoły w Czarnej Sędziszowskiej wędruje.

W gimnazjum rzeszowskim  im. St. Konarskiego naukę kontynuuje.

 

Wybitni ludzie z Galicji go otaczają i jego talent uznają.

Tu między  innymi  przyszły generał Wł. Sikorski się edukuje

i Stanisław Pigoń z Kombornii w świat nauki wędruje.

Odwiedziny rodziców życzliwi ludzie umożliwiają i nocleg w drodze dają.

 

W 1900 r. świadectwo dojrzałości z wyróżnieniem otrzymuje

i za głosem powołania do WSD w Tarnowie wstępuje.

Bramy Seminarium na oścież się otwierają,

studia filozoficzne i teologiczne odbyć pozwalają.

 

Uwieńczeniem ich święcenia kapłańskie z rąk biskupa Leona Wałęgi się stają.

Niezwykłe zalety umysłu i pobożność sprawiły, że ks. Romana kapelanem

biskupa, później sekretarzem notariusza biskupiego

i prefektem Małego Seminarium uczyniły.

 

W 1907 r. pracę katechetyczną w I Gimnazjum w Tarnowie,

a później w Mielcu rozpoczyna

i bursę dla chłopców budować zaczyna.

Wśród młodzieży i nauczycieli cieszy się dużym autorytetem.

 

Wkrótce funkcję  dyrektora  bursy,  później gimnazjum dostaje,

a w 1922 r. mianowany kanclerzem Kurii Diecezjalnej zostaje.

Przez 14 lat tę funkcję solidnie sprawuje, ku czci Najświętszego Serca P J

wespół z innymi kościół na Grabówce w Tarnowie buduje.

 

W Domu Generalnym Sióstr Służebniczek w Dębicy komisarzem zostaje

i order „ POLONIA RESTITUA ‘’ z rąk prezydenta I. Mościckiego dostaje.

W 1936 r. biskup Fr. Lisowski ks. Sitkę rektorem WSD w Tarnowie mianuje,

a on szczerze i oddanie klerykami się opiekuje.

 

Wychowuje alumnów dając przykład wiary.

Jako wielbiciel Matki Najświętszej

do Częstochowy pielgrzymkę organizuje

i całe Seminarium Matce Boskiej Jasnogórskiej  pod opiekę przekazuje.

 

W czasie II wojny w  Błoniu pod Tarnowem organizuje dla kleryków starszych

tajne nauczanie,  by im umożliwić święcenia kapłańskie.

22 maja 1941 r. w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego

gestapo ks. Sitkę z klerykami aresztuje, bije, przesłuchuje i torturuje.

On o zwolnienie kleryków prosi, całą winę sobie przypisuje

I widmem śmierci z rąk oprawców się nie przejmuje.

27 sierpnia 1942 r. do Oświęcimia wywieziony,

w bloku 25 osadzony i  numerem 61 908 oznaczony.

 

Wielokrotnie bity, głodzony i poniewierany, wycieńczony pracą

i obozowym życiem,  podczas tortur 13 października 1942 r. na ziemię upada

a SS – man na oczach współwięźniów butem na gardło uciska,

  1. Roman ostatnie tchnienie wydaje, a jego ciało spalone zostaje.

 

Nawet władze komunistyczne ks. Romana doceniły  i 17 czerwca 1950 r.

na wniosek Zarządu Głównego Bojowników o Wolność i Demokrację

przez prezydenta Bolesława Bieruta Krzyżem Odrodzenia Polski odznaczyły.

Zasługi wielkiego księdza również władze kościelne zauważyły.

 

Jako jeden ze 108 męczenników II wojny światowej przez papieża Jana Pawła II

w 1999 r. błogosławionym ogłoszony zostaje, a lud wierny mu hołd oddaje.

To ksiądz Roman Sitko sprawił, że mała miejscowość – przysiółek niewielki,

malowniczo pośród pól i lasów położony został zauważony.

 

Na szlaku pielgrzymim ojcowizna księdza ze studnią, żurawiem i gruszą

oraz kościół p.w. Św. Stanisława biskupa i męczennika  w Czarnej Sędziszowskiej

z tablicą upamiętniającą błogosławionego pozostają. Propagowane przez księdza

dzieła  kontynuację mają, bo wierni krąg przyjaciół Seminarium powiększają.

 

Bogu dziękujmy za człowieka niezwykłej wiary,

który w intencji Seminarium Duchownego  i jego wychowanków

nie bał się złożyć z życia ofiary!

Gratulujemy dobrego pióra i poetyckiego talentu naszej Pani Teresie Saj.

Brak możliwości komentowania.