św. Stanisław Kostka – wzór cnót

Św. Stanisław Kostka – patron dzieci i młodzieży – 18 września

Stanisław Kostka urodził się 28 października 1550 roku w Rostkowie. Miał 3 braci i 2 siostry. Wychowywał się w rodzinie wierzącej, rodzice traktowali go surowo. Do czternastego roku życia uczył się w domu. Potem razem ze starszym bratem Pawłem wyjechał do Wiednia, by kontynuować naukę w szkole jezuickiej. Zamieszkał w przyszkolnym „internacie”, jednak po pewnym czasie zlikwidowano go i bracia musieli szukać domu gdzie indziej. Zamieszkali w domu luteranina, który zakazał jakiejkolwiek modlitwy i wprowadzania osób duchownych.

Stanisław był trochę do tyłu, bo wiedza zdobyta w domu rozmijała się z tamtejszymi wymaganiami. Nie poddawał się jednak i tak cierpliwie nadganiał, aż przegonił większość rówieśników. Również w życiu duchowym. Oddalał się od kolegów, a zbliżał do Boga. Niestety stawał się obiektem nękania. Starał się pogodzić szkolne życie i pokutnicze umartwienia, ale jakoś nie bardzo mu to szło. „Życzliwi koledzy” pomagali mu pięściami.

W 1565 roku zachorował na ciężką chorobę. Bardzo pragnął przyjąć Komunię Św., ale właściciel domu nie zgadzał się na wprowadzenie kapłana. W nocy chłopiec miał wizję, w której przyszła do Niego św. Barbara z dwoma aniołami i przyniosła mu Komunię św. Miał też drugą wizję, w której Matka Boża z Dzieciątkiem Jezus pochyla się nad nim i składa mu w ramiona Dzieciątko. Rano wstał zupełnie zdrowy.

Stanisław pragnął wstąpić do zakonu jezuitów, ale nie uzyskał zezwolenia rodziców. I tu zaczyna się wielka przygoda, pełna poświęcenia droga do realizacji zamysłów Bożych. Kostka pieszo i w przebraniu ucieka do Wiednia, jest ścigany przez swojego brata. W Bawarii zgłasza się do Św. Piotra Kanizjusza, który kieruje go do Rzymu, gdzie św. Franciszek Borgiasz przyjmuje go do Nowicjatu.

Mając 18 lat składa śluby zakonne. Marzy o misjach w Indiach. Stanisława nagle dopada malaria, umiera w święto Wniebowzięcia – 15 sierpnia 1568 roku w Rzymie, tak jak o to prosił w modlitwach do św. Wawrzyńca. Tego dnia krew popłynęła z Jego ust, a czoło pokrył zimny pot. Tuż przed śmiercią ujrzał Matkę Boską w otoczeniu dziewic. Kiedy 2 lata później otworzono trumnę, by pobrać relikwie, ciało wyglądało jak w dniu śmierci.

 

Św. Stanisław Kostka nie mógł się porozumieć z kolegami w szkole, za to wśród jezuitów doczekał się wielkiego szacunku. Wyrażało się to w niespotykanej ceremonii pogrzebowej, w której m.in. całowano Jego ciało. Patron młodzieży polskiej. Żył krótko, ale za to jak! Uciekinier i mistyk, który szczerym przylgnięciem do Chrystusa przeobrażał życie innych. Niewielki wzrostem, ale wielki duchem!

Jego krótka, ale jakże wspaniała obecność na świecie skłania do refleksji nad tym, jak wykorzystujemy czas dany nam na ziemi.

„Do wyższych rzeczy jestem stworzony, i dla nich pragnę żyć” – św. Stanisław Kostka

 

Przewodnicząca DSMu – Natalia

Brak możliwości komentowania.