Turnus DSMu w Kotani
W sobotę 9 lipca 9 dziewcząt należących do Dziewczęcej Służby Maryjnej działającej w naszej parafii wyjechało do Ośrodka Szkoleniowo – Wypoczynkowego Diecezji Rzeszowskiej w Kotani. Jest to wieś w gminie Krempna, w powiecie jasielskim. Położona w Magurskim Parku Narodowym, na południe od Nowego Żmigrodu. Piękne miejsce dla osób, które szukają odpoczynku, chcą poznawać piękno przyrody oraz oderwać się od telefonów i komputerów. Wyjazd ten miał na celu ożywienie naszej wiary i przeżycie rekolekcji, które napełniają siłą na kolejny rok formacji. Jest to również czas na stworzenie nowej wspólnoty, zawierania nowych znajomości i pięknej alternatywy spędzania wakacji.
Tuż po naszym przyjeździe w sobotę zostałyśmy przywitane oraz rozlokowane do pokojów. Każdy dzień rozpoczynał się wspólną modlitwą poranną w kaplicy. Po modlitwie udawaliśmy się na śniadanie. O godzinie 13:00 jedliśmy obiad, a o 18:00 kolację. Przed i po każdym posiłku modliliśmy się. Posiłki przygotowywane przez panie kucharki były pyszne oraz dokładnie i starannie przygotowane. Każdego dnia była odprawiana Eucharystia, na której wszyscy gromadzili się dziękując Panu Bogu za jego dary jakimi nas obdarza. Kapłan wygłaszał kazanie odnoszące się do czytań i Ewangelii danego dnia. Osoby pełniące dyżur liturgiczny miały możliwość wczucia się w rolę ministranta. Codziennie miałyśmy też lekcje śpiewu z panią Karoliną, która grając na gitarze uczyła nas nowych piosenek, które później wykorzystywaliśmy na Mszy Św. O godzinie 15:00 odmawialiśmy Koronkę do Miłosierdzia Bożego, którą chętne dziewczęta mogły poprowadzić. W każdy dzień organizowane były pogodne wieczorki, na których starsze dziewczęta przygotowywały przeróżne zabawy, tańce i piosenki. Z niektórych wystąpień można było się naprawdę pośmiać.
W poniedziałek wybraliśmy się na dłuższy spacer do Krempnej do sklepu i nad zalew na Wisłoce. Nad wodami zalewu wznoszą się ośrodki wypoczynkowe. W pogodne dni na tafli jeziora poruszają się żaglówki, kajaki i rowerki wodne.
Następnego dnia udaliśmy się do drewnianej cerkwi pw. Św. Kosmy i Damiana i Lapidarium – dawnej łemkowskiej cerkwi grekokatolickiej. Została wzniesiona w 1782 roku. Ksiądz opowiadał nam o historii jej istnienia. Po obiedzie wyszliśmy nad rzekę, gdzie mogliśmy się poopalać, pochlapać nawzajem wodą, a także kto potrafił, mógł też popływać.
W środę odbyły się warsztaty, na których podzieliliśmy się na cztery grupy, z których każda dostała scenkę do przedstawienia. Mieliśmy czas na przygotowanie strojów i nauczenie się swoich roli. Wieczorem każda grupa miała możliwość zaprezentowania swoich talentów aktorskich.
W czwartkowy poranek przeszliśmy do jednej sali, gdzie oglądaliśmy film o dziewczynce chorej na białaczkę. Historia dziewczynki z filmu była wzruszająca i oparta na faktach autentycznych.
Dzień przed wyjazdem mieliśmy 2,5 godziny czasu na porządkowanie pokoi i pakowanie się. Kto wyrobił się szybciej, mógł nacieszyć się pięknymi widokami.
Przez cały tydzień można było pohuśtać się na huśtawkach, zagrać w piłkę na boiskach sportowych, pojeździć konno oraz zrobić sobie zdjęcia pamiątkowe. W każdy dzień były przydzielone dyżury: przygotowanie posiłków, sprzątanie posiłków, sanitarne, liturgiczne.
Ostatni wieczorek pogodny odbył się w czwartek. Rozpoczął się wspólnymi zabawami i grillem. Potem poszliśmy do jadalni na Agapę, czyli Ucztę Miłości, na której mogliśmy się poczęstować słodyczami, przekąskami, owocami oraz napojami. Około godziny 21:00 przeszliśmy do drugiej Sali, gdzie odbyło się Błogosławieństwo Aaronowe, w którym każdy każdego błogosławił na kolejne dni życia. 15 lipca po Mszy Świętej i po śniadaniu udaliśmy się do swoich domów.
Uczestnictwo w tego typu turnusach powinno nam uświadomić, że czas spędzony na rekolekcjach ma mnie poprawić do lepszego i przykładnego wypełniania i pielęgnowania służby w DSMie przez cały rok formacji.
„Najwspanialszym bagażem, który można przywieźć z wakacji, jest ten pełen niezwykłych wspomnień…”
Dziękujemy Kapłanom, Diakonowi, Klerykowi, a także Pani Karolinie za trud i zapał jaki wkładali w nas przez te sześć dni. Opiekowali się nami, swoim poczuciem humoru zabawiali wszystkich, byli na każde nasze zawołanie oraz dbali o to, by nikt nie był głodny – czasami nawet niektórych karmili. Składamy im za to wielkie „Bóg Zapłać”.
Podziękowanie także składamy na ręce Księdza Proboszcza za aktywny udział dotyczący wszelkich formalności związanych z wyjazdem oraz dofinansowaniem kolonii dla dziewcząt. Niech Pan Bóg i Matka Najświętsza Mu za to wynagrodzi!
Przewodnicząca DSMu