Wyprawa w Bieszczady

Wycieczka w Bieszczady i do Myczkowiec

W sobotę 18 czerwca 2016r o godzinie 5:30 wyruszyliśmy na wycieczkę w Bieszczady. Z parkingu przy kościele 54 osoby wraz z ks. Proboszczem wyruszyło, aby pokonywać górskie szlaki. Wyjeżdżając pomodliliśmy się o szczęśliwe przeżycie całego dnia oraz powierzyliśmy się opiece św. Krzysztofa. W Lesku czekał na nas pan Maciek – nasz przewodnik, który opowiadał nam o różnych miejscowościach przez które przejeżdżaliśmy oraz o Bieszczadach. Później prowadził nas na Połoninę Caryńską, która była właśnie naszym celem. Po dojechaniu na miejsce wszyscy z uśmiechem ruszyli przemierzać górskie trasy. Połonina Caryńska jest doskonałym punktem widokowym na całe niemal Bieszczady. Panorama jest rozległa, z dobrze widocznym masywem Wielkiej Rawki, Połoniny Wetlińskiej i grupą najwyższych szczytów polskich Bieszczadów z Tarnicą i Haliczem. Przez Połoninę Caryńską przebiega czerwony  główny szlak Beskidzki. Prowadzi on od Brzegów Górnych wznosząc się lasem na grzbiet połoniny, następnie przez ponad 3 km biegnie bezleśnymi łąkami wynosi ok 1297 m n.p.m po czym opada ponownie lasem na ok 620 m n.p.m w rejon Ustrzyk Górnych. Na tych trasach postawiono małe drewniane ławeczki. Dają one nie tylko okazję do chwilowego odsapnięcia, lecz także możliwość podziwiania przez moment pięknej panoramy. Nasilenie wiatru na szczycie połoniny było dość silne. Wszyscy dzielnie pokonywali każde przeszkody. Pogoda była bardzo sprzyjająca naszej wędrówce. Około godziny 15:00 przyszliśmy do naszego autokaru. Jedni mniej zmęczeni, drudzy więcej, ale zadowoleni z pokonania tak dużej trasy. Pełni niezapomnianych wrażeń pojechaliśmy do Myczkowiec. Tam przy Ośrodku Caritas w kaplicy ks. Proboszcz odprawił Mszę Św. która była równocześnie dziękczynieniem Bogu za nasze trudy dzisiejszego dnia. Po Eucharystii był czas wolny dla siebie. Mogliśmy pójść na kawkę, herbatkę, lody itp. A kto miał jeszcze siłę i chęci mógł zwiedzić ogród biblijny, mini zoo, park miniatur cerkwi oraz dodatkowo zrobić kilka zdjęć pamiątkowych. Później wszyscy mogli posilić się kiełbaskami z grilla oraz wymienić się swoimi wrażeniami. Niestety nic nie trwa wiecznie. Wieczorem około godziny 18:00 udaliśmy się do autokaru by wrócić z powrotem do swoich domów. Był to fantastyczny dzień. Na wielu twarzach było widać zmęczenie, ale też uśmiech i na pewno wszyscy uczestnicy wycieczki oczekują powtórki za rok.  Składamy wielkie Bóg zapłać ks. Józefowi za przygotowanie i zorganizowanie tak niezapomnianej wycieczki.

Uczestnicy.

Nasze Bieszczady
Górki i doliny,
Bieszczady rozległe,
Jak pejzaż urocze,
Do granic przyległe…

Lasy wkoło gęste,
Krzewami splecione.
Ścieżki zawijane,
Skarby zagubione.

Obraz malowniczy,
Barwami utkany,
Przyciąga tu gości,
Każdy roześmiany…

Brak możliwości komentowania.